-
Re: GOŁĘBIE
Heh. No nie wiem. Do roznych rzeczy sa ludzie zdolni... Jak ktos powie golab to odrazu mysle o takim szrym ksztalcie na moim balkonie ktory sluzy mi za tarcze:> Ja napisalem pytajaco "Takimi z dworu?". I nikt nie zaprzeczyl. Tylko ty napisales ze swoje weze karmisz piskletami i jest ok. Dalej tokaga zaczal sie dziwic ze to chyba nienaturalne niekarmic zwierzetami zlapanymi, nie wiem.
Co do hodowlanych... Nie wiem, po prostu nie wiem. Ale sadze ze jesli hodowla polozona jest w rejonach o gestym ruchu samochodowym to golabki nie beda najzdrowsze. Tak samo jesli beda w poblizu "dahowcow". Dla mnie nie ma roznicy czy golab dziki z balkonu, czy z hodowli na dachu... Jeden syf. Co innego jesli hodowla jest powiedzmy na wsi. Wtedy bym sie zastanawial nad skarminiem takiego ptaka. Ale sie zastanawiac nie bede bo weza nie mam i jak narazie nie planuje miec:P A ptaszniki nie jadaja golebi (na pewno nei moje:P).
-
Re: GOŁĘBIE
> Co do hodowlanych... Nie wiem, po prostu nie wiem. Ale sadze ze
> jesli hodowla polozona jest w rejonach o gestym ruchu
> samochodowym to golabki nie beda najzdrowsze.
No znow przesadziles. Dla zolwi zbieram ziolka z ekologicznych lak a dla weza mam pisklaki z super wiejskiego golebnika mojego taty, ktory to golebnik polozony jest z dala od cywilizacji (drogi fabryki itp) a golabki jedza jedynie ekologiczne ziarno z upraw mojego taty, ktory nawozow sztucznych i innej chemi nie uwaza.
>A ptaszniki nie
> jadaja golebi (na pewno nei moje:P).
Na pewno jadaja, tylko sprobuj. No oczywiscie musza byc wyrosniete
-
Re: GOŁĘBIE
O dokładnie to samo pytałeś już kiedyś. Tak trudno było spbie poszukać hasła salmonelloza?
-
Re: GOŁĘBIE
Jesli to bylo do mnie to chyba nietrafione i to z kilku powodow. Po pierwsze powinenes napisac "pytalas" a nie pytales. Po drugie nie rozmawiamy o salmonellozie a o zrodle golebi ktorymi karmie weza i wcale nie zamierzam z tych golebi rezygnowac. Oczywiscie nie stanowia one jedynego zrodla pokarmu ani nawet glownego.
A o salmonelli przy okazji poprzedniej dyskusji o golebiach czytalam. Jednak wydaje mi sie, ze nie o tym w tej chwili rozmawiamy.
-
Re: GOŁĘBIE
A więc - łaś. Temat obecny: czy można karmić gołębiami, poprzedni: karmienie gołębiami. Mam wrażenie, że rozmawiamy o karmieniu gołębiami? No więc poprzednio padła już odpowiedź. Nie rezygnuj, karm czym chcesz, w końcu to Twoja sprawa, ale nie agituj i nie namawiaj innych bo jak widać czynisz nie słusznie..... Poza tym skoro "nie zamierzasz rezygnować" to po co pytasz czy można?
-
Re: GOŁĘBIE
No widzisz. Tak sie sklada, ze to nie ja pytalam. Ja tylko sie wypowiedzialam. Trzeba sie troszke orientowac w watku w ktorym sie wrzeszczy na userow
-
Re: GOŁĘBIE
Poprzednio pytałaś - wniosek byl taki, ze nawet te najczystrze gołąbki z małego, sterylnego gołębnika nie nadaja sie na żarcie...a przynajmniej są bardzo ryzykowne. Wygląda to tak, jakbyś pytała ot tak, nie interesując się odpowiedzią. Ryzyko ograniczać trzeba do minimum, wszystko co stanowi choćby potencjalne zagrożenie trzeba eliminować, na miarę możliwości....... Tym bardziej, jeśli ma się dostęp do innego, bezpieczniejszego pokarmu - po co urozmaicać, gdy nie jest to potrzebne, a może być ryzykowne? Dla osczędności?
-
Re: GOŁĘBIE
To zdziwiles mnie z tym, ze urozmaicanie nie jest potrzebne.
-
Re: GOŁĘBIE
Droga koleznako JoShi (tez bym nie wpadl na to ze ty to kobieta, niezagladjac do profilu:P).
Na takie golabki to moze i bym sie skusil (tzn. nie dokonca ja ale wisz o co chodzi....). Jesli twoje weznie nie maja zadnych ekscesow to bardzo dobrze. Widac pokarm sprawdzony i czysty.
A moje ptaszory nie jedza golebi i jesc nie beda z najprostrej przuyczyny: nigdy nie dostana:P
-
Re: GOŁĘBIE
No ale jak naucza kolega moderator ryzyko salmonelli zawsze istnieje w przypadku kurczakow. Trzeba byc tego swiadomym.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum