Dzis jak lapalem subimaginalna larwe B. dubia spostreglem ze z aparatu geboewgo wyplywa ciecz. Ciecz bezbarwna ulozyla sie w dosc spora kropelke. Po wypuszczeniu karaczana kropelka zostala na wytlaczance po czym wsiaknela.
Co to takiego moglo byc? Jakas forma obronna czy co? Moze po prostu sie poplul moj karaczan...:P