Witajcie, prowadze malutka hodowle myszek i teraz troszke z nimi postanowilem poeksperymetowac.
Aktualnie mam oseski 7dniowe i dzis bedac w zoologiku zobaczylem iz maja rowniez takie oseski (chodzi o "wiek") chcialem kupic je z przeznaczeniem na karmowke dla weza, ale sprzedawca powiedzial mi ze moze sprzedac tylko 3szt - kupilem wiec 3.
Ale gdy przyszedlem do domu i zobaczylem maluszki kupione i te moje postanowilem kupne maluchy wzucic do gniazdka mojej samiczki - a wiec chcialem doprowadzic do adopcji
Myszy dolaczylem ok 16:00 i jak dotad (23:40) zarowno te moje jak i te "adpotowane" maja sie swietnie, moje nawet sa bardziej ruchliwe

I teraz pytanie - czy samica da rade wykarmic myszy??? aha miala 3mlode (mozliwe ze reszta zostala zjedzona bo o mlodych doiwedizlaem sie po ok 2dniach), teraz lacznie jest ich 6 ok tygodniowych.
A moze wy tez probowaliscie sie bawic w takie loczenie?
Czekam na wasze zdanie w tej sprawie

ps. na fotce moje myszki to te laciate (szare to kupne)