Stwierdzona w Poznaniu, w raz z rozowjem hodowli "dzike" populacje mogą być częstsze, ale tylko w ogrzewanych i wilgotnych pomieszczeniach :-)

Większość zawleczonych tropikalnych gatunków to takie właśnie przypadki. Ale książka jest dość stara, ruch handlowy i hodowlany się zwiększył, więc przypuszczam, że jest tego znacznie więcej.
Niestety Blattodea nie są najlepiej opracowaną grupą na dzisiejszy dzień (a przynajmniej nie mam dostępu do najświeższych danych). Najnowsze (z 2004 r.) opiera się na podanych wcześniej danych.