To ja chyba cos robie nie tak... Kupilam maczniaki, wrzucilam do pudelka, nasypalam otreby i trzymalam w ciepelku. Od czasu do czasu kawalek wazywka na wierzch. I co ? No wlasnie gucio, bo juz jakis czas temu wszystkie larwy mi sie przeobrazily, polowa zuczkow juz zdazyla zdechnac, a przychowku jak nie widac tak nie widac. W czym problem ?