Zgadzam się z argumentami Natkas. Pomysł to część najprzyjemniejsza i najprostsza do wykonania. Gorzej z realizacją, odpowiedzią na wszystkie potencjalne problemy i wymogi wprowadzenia takich przepisów. Ja osobiście miałam pomysł wprowadzenia koncesji na prowadzenie sklepu lub konieczności posiadania odpowiedniej licencji przez osoby go prowadzące. Takie coś oznaczało by koszty związane ze zdobyciem papierów przez przyszłych i obecnych właścicieli sklepów. Byłoby to niezłym odstraszaczem oraz płaszczyzną, dzięki której możnaby egzekwować prawo w razie dopuszczenia się do jego nieprzestrzegania. Oczyście cała inicjatywa pociąga za sobą konieczność utworzenia odpowiednich jednostek administracyjnych, zatrudnienia i przeszkolenia odpowiednich osób itd. Zatem od pomysłu do efektu daleka i długa droga.
To jest moja opinia odnośnie spraw merytorycznych. Ogólnie popieram pomysł i niezależnie od perspektyw na jego powodzenie z chęcią się przyłączę. Szkoda tylko, że w Sejmie jak mowa o zwierzętach jest pusta sala.
Aha, no i musi sprawa dotyczyć nie tylko zwierząt terraryjnych. Jak coś takiego robić, to po całości.