Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 21 do 29 z 29

Wątek: Jaki to gatunek myszy i jeszcze coś?

  1. #21
    JakubikF
    Guest

    Re: Jaki to gatunek myszy i jeszcze coś?

    Ale jeżeli to byłoby takie szkodliwe, to trzebaby się nieźle zastanowić. Przecież takie myszy często na pewno uciekawają wielu hodowcom. I nie doprowadza to do degradacji środowiska!!! Po za tym jak wspomniał AGAM jest to tylko odmiana hodowlana, ale mysz jest taką samą myszą (jeżeli dobrze zrozumiałem). Można powiedzieć, że mysz laboratoryjna i mysz domowa mają wspolnego przodka mysz domową . Takie jest moje zdanie, ale nie jestem ekspertem .


  2. #22
    DJP
    Guest

    Re: Jaki to gatunek myszy i jeszcze coś?

    Pewnie że uciekają chodzi pewnie żadko. Ale jeśli w jakimś miejscu zaczeli byśmy często wypuszczać to był to problem. Ale są innego koloru. Są najczęściej albo zawsze albinotyczne.


  3. #23
    Łotysh
    Guest

    Re: Jaki to gatunek myszy i jeszcze coś?

    mysz domowa i laboratoryjna to ten sam gatunek, tyle że ta jest nazywana laboratoryjną bo służy do badań. Tak amo jak są żaby szponiaste i żaby laboratoryjne.


  4. #24
    DJP
    Guest

    Re: Jaki to gatunek myszy i jeszcze coś?

    Co z tego że to ten sam gatunek zkro laboratoryjna jest albinotyczna.


  5. #25
    AGAM
    Guest

    Re: Jaki to gatunek myszy i jeszcze coś?

    Oczywiścieze ucieczki się zdażają i nie sądzę aby mogło to zaszkodzić dzikim myszą, gdyż biali przybysze raczej nie zostaną dobrze przyjęci więc nie spowodują "ualbinotycznienia" populacji. Zresztą albinosy w naturze mają małe szanse przeżycia, zwłaszcza jeśli od setek lat hodowane są w ciepłych klatkach ... Po za tym po kiego wypuszczać gryzonie?? Jak ktoś nieodpowiedzailny je nabył i chce się pozbyć to niech znajdzie im nowy dom albo nakarmi nimi węża... co za problem... Papużki faliste też można wypuścić bo gdyby nie brak pokarmu zimą mogłyby bez trudu przeżyć w naszym klimacie... ale po co??


  6. #26
    AGAM
    Guest

    Re: Jaki to gatunek myszy i jeszcze coś?

    no i bez przesady że nazwya sie laboratoryjną bo służy do badań... Oczywiście stąd nazwa ale to nie znaczy że nie może mieć innego "celu" w życiu. Nie wiem jak to dokładnie z tymi żabami ale domyślam się że te laboratoryjne to po prostu platany w laboratoriach, co nie znaczy że jeśli taką nabędziemy to będziemy mieli żabę laboratoryjną a nie platanę. Z myszami jest inaczej. To tak jak z psami i wilkami. Niektórzy twierdzą że to ten sam gatunek (a na pewno blisko spokrewniony i mający wspólnego przodka) co nie znaczy że jest to to samo.
    Jeśłi Twoich myszy nie będą chcieli w zoologiku to poszukaj hodowców węży w okolicy - oni na pewno chętnie nawiążą współprace.


  7. #27
    JakubikF
    Guest

    Re: Jaki to gatunek myszy i jeszcze coś?

    Hmmm dzięki za wszystkie odpowiedzi jeszcze raz. Będę myślał co z tymi myszkami zrobić. Sklepy u mnie raczej z oporem będą przyjmować, ale są kilkudziesięcio procentowe szanse, ze z jednym sklepem się dogadam. Jeżeli chodzi o hodowców węży to jakoś nie mam serca iść i się dogadywać: "Chce Pan myszkę na obiadek dla węża?". Narazie i tak nie mam samiczki, bo sklepy nie sprowadzają...Sami widzicie więc, że u mnie w mieście po prostu kiepsko idzie "ten towar". Mozliwe jednak, że z tym sklepem co się dogaduje, sprowadzi mi z Darłowa (szwagier sprzedawczyni sprzedaje myszy )) jakąś samiczke, hehe.


  8. #28
    AGAM
    Guest

    Re: Jaki to gatunek myszy i jeszcze coś?

    Skoro skoda Ci dla węża to pomyśl co je może spotkać na wolności... Koty, ptaki, mróz, głód, łasice, także węże. Podawanie myszy wężom jest dużo bardziej humanitarne zwłaszcza że wypuszczając je mozesz też zaszkodzić rodzimej fałnie.


  9. #29
    dr Robert
    Guest

    Re: Jaki to gatunek myszy i jeszcze coś?

    Ale pomieszanie ! Mysz domowa i mysz polna (pręga na grzbiecie) to dwa różne gatunki. Mysz laboratoryjna to udomowiona forma myszy domowej. Wypuszczanie jej na łąkę jest niehumanitarne. W ciągu tysięcy pokoleń ta forma myszy bardzo się zmieniła - jest mniej odporna na niską temperaturę, wilgoć i na wiele czynników występujących w naturze. Mysz taka, niezależnie od jej barwy (są nawet w złotawo-żółtym kolorze) w najlepszym wypadku zostanie upolowana przez łasicę, kunę, kota czy innego drapieżnego ssaka lub ptaka, ewentualnie zagryziona przez inne myszy (o ile ten teren zasiedla populacja dzikich myszy domowych). W najgorszym wypadku będzie powoli umierała w męczarniach chorując np. po przemoczeniu. W każdym razie wyrzucona w obce jej środowisko zginie. Już lepiej ją uśpić. Jedynym środowiskiem gdzie powinna sobie poradzić jest mieszkanie. Wpuszczona do domu, gdzie nie ma kotów, a najlepiej również dzikich myszy, gdzie jest ciepło oraz gdzie znajdzie jedzenie - powinna dać sobie radę.

    Platana (Xenopus laevis) - pozostaje płazem dzikim również w warunkach laboratoryjnych. Zmiany związane z hodowlą tego gatunku są niewielkie i prawdopodobnie dotyczą tylko z barwą (albinosy). Oczywiście mówię tu o powszechnie hodowanych platanach a nie formach będących przedmiotem badań z zakresu inżynierii genetycznej. Te zwykle nie opuszczają murów instytutów i nie są dostępne w handlu. To samo dotyczy zresztą myszy.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •