byłem dzisiaj w tym właśnie sklepie i przeglądałem akcesoria i zwierzaki i zobaczyłem gegona lamparciego, leżał na korzeniu ledwo żywy i wychudzony, wic podszedem do kasy i mwie sprzedawczyni że tam jest gekon niedokarmiony ledwożywy, a ona zaczeła na mnie wrzeszczeć, że im klientów odstraszam, więc wyszedłem oburzony, widać niewszędzie troszczą sie o zwierzęta tak jak o kase. I chciabym ostrzec szczególnie osoby słab doświadczone o dobieranie dobrych sklepów i dokładne oglądnięcie zwierzaków przed kupnem, by potem niebyło nieprzyjemności.