Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 39

Wątek: Sopot - BILLA/ELEA zoologik

Mieszany widok

  1. #1

    Sopot - BILLA/ELEA zoologik

    Po raz kolejny będzie o niemiłej sprawie. Otóż niemal przed chwilą wróciłam z tamtego sklepu (BILLA/ELEA), który odwiedziłam przypadkowo. Mój wzrok przykuło, niegdyś wystawowe akwarium reklamujące sklep (miejsce hałaśliwe i pełne ludzi), które teraz jest zamienione na terrarium dla dwóch legwanów zielonych. Legwany te mają biedne wyposażenie w postaci miski z wodą i masą torfu oraz jedną gałąź. Ale to poczatek. Na gorze w sklepie mozna spotkac gekona lamparciego bez ani jednej kryjowki, boa dusiciela, ktory nie ma ani jednej gałęzi, tylko miskę (jakąś wazę) z wodą, w której siedzi. Jest tam też ptasznik w faunaboksie, bez żadnej kryjówki, do tego boks ma duży otwór wentylacyjny, przez który może uciec przy sprzyjających warunkach (nie wiem jak to jest dokładnie z pająkami). Są jeszcze dorosłe, duże czerwonolice. Jeden jest trzymany w wielkim akwaterra i ma wysepke, a pozostałe mają małe akwaria z wodą. Nie mają gdzie wyjść się wygrzać ani odpocząć. Ogólnie jest okropnie. Nie ma nigdzie ani termometra więć temperatury nikt nie jest w stanie określić.Żadne zwierzę nie ma minimalnych warunków, a koleś, który prowadzi ten sklep jak do tej pory zajmował się tylko rybkami, gryzoniami, ptakami i żółwiem. Zamierzam coś z tym zrobić w najbliższym tygodniu. Może osoby z Trójmiasta a w szczególności z Sopotu, też się zainteresują tym sklepem. W końcu im więcej ludzi zwracającyh uwagę i domagających się polepszenia warunków, tym lepiej. Nikt i tak nic nie traci, a można pomóc zwierzakom.

  2. #2

    Re: Sopot - BILLA/ELEA zoologik

    Droga rdzo, to co bys powiedziala na moje zwierzaki..... ze 120 moich ptasznikow tylko okolo 10 ma swoje kryjowki... Strasznie trzymam zwierzaki, po prostu trzeba mnie potepic......

  3. #3

    Re: Sopot - BILLA/ELEA zoologik

    chyba nie skumałaś, o co mi chodzi....ale nie ważne...

  4. #4

    Re: Sopot - BILLA/ELEA zoologik

    zresztą ja i tak nikogo nie tępie..wręcz przeciwnie.....sama czuje się osaczona i na wymarciu......

  5. #5

    Re: Sopot - BILLA/ELEA zoologik

    a gdzie jest dokladnie ten sklep ?

  6. #6

    Re: Sopot - BILLA/ELEA zoologik

    to jest ten market niedaleko wydziału zarządzania UG

  7. #7
    Paganus
    Guest

    Re: Sopot - BILLA/ELEA zoologik

    rdza posłuchaj.... gdyby kazdy sklep chciał robić terra odpowiednie dla zwierzaków to nie miało by sensu bo:
    1. zwierzak przychodzi na sklep i po 2-3 dniach moze byc sprzedany
    2. z tyloma kryjówkami co potrzebują zwierzaki nikt z zainteresowanych kupnem nie widział by ich i trzeba by za kazdym razem zabierać kryjówki i pokazywać zwierzaka
    .
    .
    .

    itd. Sklepom zalezy na jak najszybszym opyleniu zwierzaka wienc chcą go pokazac ludziskom i ich tym zwierzem zainteresowac

  8. #8

    Re: Sopot - BILLA/ELEA zoologik

    ej no, moze w tresci dokladnie nie przekazalam tego, co chcialam powiedziec. chodzi mi o to, ze sklep mi sie nie podoba. tak samo sprzedawca, ktory jak na razie jest bardziej sarkastyczny niz sympatyczny ( z kontaktu nie zwiazanego z tym tematem). no i niech nikt mi tutaj nic nie tlumaczy, blagam. trudno jest w paru zdaniach wszystko przekazac jak nalezy, a ja debilem nie jestem i mam dystans do tego, co widze i spotykam w sklepach. generalnie najbardziej meczy mnie widok zolwi zmuszonych do ciaglego plywania bez mozliwosci wygrzania sie. ale zreszta juz mi to wszystko powiewa. juz zrezygnowalam z umieszczania postów tego typu na forum, bo to nie ma wiekszego sensu. wiecej gadania okołotematycznego, niż faktycznego efektu.

  9. #9
    Drak
    Guest

    Re: Sopot - BILLA/ELEA zoologik

    No ja nie wiem jak tam teraz jest .Jak kupowalem tam swierszcze tak z powiedzmy pol roku temu to byl tylko gekon nie pameitam jakis i legwan zielony zarezerwowny.Sprzedawca zdaje mi sie mily rozmawialem znim troszke itp.A teraz to nie wiem jak tam jest pujde sie przejsc niedlugo

  10. #10

    Re: Sopot - BILLA/ELEA zoologik

    Facet sie nazywa Michal Kopyto, mial juz raz sprawe w sadzie za zle warunki przetrzymywania papugi;(
    Ale mozna sie z nim calkiem dobrze dogadac- przynajmniej z mojego doswiadczenia.
    Od jakiegos czasu tam nie zagladam- jakos sie nie sklada, ale chyba w koncu sie przejde- pogadam, zobaczymy.
    A jak nie, zawsze mozna uderzyc do jego zony- trzma go krotko

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •