Ja jak wchodze do pewnego sklepu w centrum handlowym to zawsze powiem ze jest coś źle albo że w innych zoologikach mają lepiej, a tu sprzęt jest droższy no i klijentom niekiedy odradzze kupno itp. troche chamsko ale oni mnie wkuzają.
pisałem o tym sklepie wielokrotnie skandaliczne warunki itp.
więc tak jak wchodze do sklepu to oglądam wszytsko potem ide do ekspedienta a on sie odsuwa i "ucieka" jak go "dorwe" i powiem co jest źle ze zmierzłą miną idze to poprawaic w miare możliwośći, a jak ide do kasy sie cos zapytac (np. o świerszcze) to facet zanim coś powiem mowi "co znow jest żle?" hamskim głosem.
Zostanę krytykiem sklepowym w wieku 15lat