ZOO Natura w Łodzi - nie kupujcie tam!

[straku]

No i racja. Tylko zaopatrzenie w jedzonko. Dodam, że wcale nie najtańsze. Inne akcesoria też.
Kupiłem tam kraba, były jeszcze dwa wtedy. Facet zabrał się do niego jak do kury na rosół. Szybko zapłaciłem i wyszedłem.
NIe mam porównania co do innych sklepów sieci. Nie twierdzę, że tak jest wszędzie. Zawsze warunki zależa od ludzi, którzy je stwarzają. Byc moze załozenia były szczytne, ale wykonanie mizerne.
Uważam jednak, że powinno takie sytuacje się możliwie szybko wychwytywac i piętnować.
Pozdrowy
K.

[biruit_ka]

Zgadzam sie całkowicie z Toba MareQ- "Od tego mamy, drodzy terraryści, Biofila z Sułkiem na czele i kilku zaufanych hodowców takich jak vorax i jeszcze paru innych... ". A bezczelni sprzedawcy jeszcze biorą nas za idiotów, wciskjąc nam ze martwa jaszczurka (itd) sie kamufluje.. smieszne.. przepraszam nie smieszne..to jest zalosne i przykre. A najgorsze ze cierpia zwierzęta

[hasta]

odwiedziłem dzisiaj całkowicie przypadkim sklep "NATURA ZOO" w krakowskim centrum handlowym M1. To co zobaczyłem w dziale z gadami mnie zbulwersowało. Pomijam fakt że P.regius trzymany był razem ze zbożówką i że razem były trzymane dwa samce Lamparcich a jeden z nich miał juz rany na głowie. Jednak najbardzij strasnym widokiem był L.t.sinaloae..... nie jestem specjalistą w dziedzinie węży ale nie tródno było stwierdzić że wąż jest chory!!!!! Cały pokrzywiony - ciało przypominajace korale (na przemian cienki gruby), na głowie pomarszczony. Ciekawe czy jeszcz zył.....??? Oprucz tego terrarium bez zadnych kryjówek - sam torf i pusta miska na wode..... nie wytrzymałem tego widoku i pytam sie przypadkowego gości z obsługi dlaczego mają w sprzedaży chorego węża, a on do mnie którego... Pokazałem mu Lampropeltisa i zasugerowałem żeby popatrzył jaki on pokrzywiony, ekspedient zawołał swojego kolege i tamten też był wielce zdziwony i mówi że to może dlatego że nic nie je. Ja taki z szokowany mówie że on jest chory bardzo, a koles do mnie z zapytaniem - "to co moze weterynarza wezwać?" nogi sie pode mna ugieły i z przykrością stwerdziłem że w tym przypadku weterynarz może już nic nie zdziałać... pokazałem później lamparciego ze strupem na głowie a typ do mnie - "to są dwa samce i się piorą. Może trzeba rozdzielić, jak pan mysli?" jak to usłyszałem to zaniemówiłem tym bardziej że wcześniej mi powiedzieli że maja specjaliste od gadów. Potem podeszła jeszcze jedna ekspedjentka i pyta mnie - "o co panu chodzi?", a ja doniej gdzie jest kierownik-ona nie ma. Więc ja ze szczeka przy ziemi powiedziałem na odchodne że tego tak nie zostawie i że sie o tym dowiedzą odpowiednie instytucje. Zamierzam zrobić z tym pożądek, bo tak nie może być!!!!!!!!!!!!!!!!


(nie da się opisać zachowania ludzi pracujacych w tym sklepie, to trzeba było usłyszeć)


wybieram sie tam poraz kolejny jutro - z nadzieja że sie coś zmieniło....


pozdrawiam
Hasta

[biruit_ka]

zmienilo sie tyle ze zniknal lampropeltis...

[krwiopij]

no faktycznie... wyglada na wielce zrelaksowana... :///

zwierzaki tam trzymane tak naprawde nie sa na sprzedaz, tylko po to, zeby przyciagaly klientow... ceny sa olbrzymie, wiec i tak nikt znajacy sie na rzeczy nie kupi u nich zwierza... warunki sa okropne... ja takze zdecydownie odradzam kupowanie czegokolwiek w tym sklepie - widac, ze zalezy im wylacznie na pieniadzach, a nie na samych zwierzetach...

[krwiopij]

hasta, jakie instytucje masz na mysli? jesli chodzi o toz (towarzystwo opieku nad zwierzetami), to w lodzi niestety nie najlepiej ono funkcjonuje... moze masz jakies propozucje?

[Sasquacz]

Mam ciekawy pomysł, żeby przynajmniej zwrócić uwagę ludzi na to co się dzieję, a być może udałoby się przyciągnąć media(np. łódzka Toya) Zróbmy małą demonstrację przed sklepem, jakieś transparenty, chwytliwe hasła poinformawać odpowiednie osoby. Macie z pewnością grono znajomych co zrobiliby coś takiego (tylko bez zadnych wyzwisk, pyskówek, żeby nie wyglądało to na prowokacje, bo odniesie to wtedy zupełnie inny skutek). Co wy na to???

Jeśli chodzi o Łódź, służę swoją obecnością i z pewnością kilku znajomych

[rdza]

Można coś takiego zrobić. Ale trzeba uważać. Druga oskarżana strona będzie robiła z Was idiotów, oszołomów, będzie wmawiać że wszystko jest ok, że wy sie nie znacie i tak dalej. Trzeba byc na to przygotowanym. Najlepiej też ieć jakiś "niezależnych ekspertów". Życze powodzenia!

[Gwoździu_oi]

Fakt że w sklepach są żałosne warunki trzymania zwierząt ale winny temu jest w dużej mierze system ich pracy. Znam sklep gdzie co pół roku wymieniają całą obsade sprzedawcy nie mają doświadczenia i nie mają go jak nabyć. Ludzie idą pracować gdzie sie da, a w z ZOO Natury w łodzi najlepiei pamiętam Boiowniki Syjamskie o dość dziwnym kolorze(pleśniawka?????) i kraba któremu zostało chyba 6 nug z 10