Ostrzegam przed sklepem w TESCO.
Sprzedali mi chorego pytona.
Po 14 dniach padł.
Moja koleżanka z AR powedziała ze sprzedawca musiał wiedziec ze zwierze jest chore.
Gdyby mi kutas to powiedział to bym stworzenie uratowal w klinice.
Omało tego gnojowatego soprzedawcy nie zabiłem.