-
Problemik z wylinka ;//
Mam problem, moja gekonica przeszla poraz pierwszy od ponad roku wylinke NIEPRAWIDŁOWO, tj zostały resztki na palcach(dam se rade) ale tez spory kawalek na brzuszku, a to dla tego ze wygladala jaby dzisiaj w nocy miala przechodzic a przeszla wczoraj, a ja kierujac sie tym nie zwiekszylem wilgotnosci =( i co teraz z tym fantem zrobic?? poczekac az wyschnie i odpadnie czy co?? plzzzz o o szybka odpowiedz!!
-
Re: Problemik z wylinka ;//
To co zwylke - namoczyc i delikatnie sciągnąc
-
Re: Problemik z wylinka ;//
i nie panikowac hehe :P
-
Re: Problemik z wylinka ;//
no dobra, tylko z tym brzuszkiem ona jest tak, ze tak przylega ze niemam gdzie chwycic, i dlatego mysle czy nie bylo by dobrze poczekac az wyschnie i samoistnie odpadnie, bo martwqica palców jest dla tego ze schnaca wylinka je sciska, a na brzuchu, z jednej strony nie scisnie, wiec niewiem
-
Re: Problemik z wylinka ;//
Jak nie masz gdzie chwycic? sciągnij ją opuszkiem palca, nie musisz jej chwytac dwoma palcami. Mialem podobny przypadek na ogonie gekona - po wyschnieciu wylinka nie zeszla, wrecz przeciwnie, skurczyla sie i sciągala mu skore dookoła. Musialem namoczyc.
Napisz jak z Twoim gekonem sie sytuacja rozwinela.
-
Re: Problemik z wylinka ;//
No to czeka mnie ostre moczenie =/ przez jakis czas nie mialem neta wiec nie moglem sprawdzic co napisaliscie ;( ale dzisiaj bede sciagac, i napisze jak bylo
-
I jest wesoło =)
No, myslalem ze bedzie moczenie itp. ale jak chcialem sciagnac geksi ta wyline okazalo sie ze co?? niema jej na brzuszku =)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum