Opowiem wam teraz historię ....
Był sobie gekon lamparci imieniem Splinter. Jego panu zachciało się kupić samiczkę mu do towarzystwa. Wszystko niby było dobrze pan ich połączył. I żyli sobie razem.
Jednakże coś się wydarzyło. Po aktach kopulacji pan zauwarzył że gekon nie chowa swojego przyrodzenia. Najpierw jednego na nast dzień drugiego.
Poszedł do weterynarza...
Podobno najprawdopodobniej uległ uszkaodzeniu mięsień odpowiedzialny za wciąganie ich do środka.Próbowaliśmy mu zaszywać jednak po zdjęciu szwów efekty są marne.
Teraz grozi mu amutacja...
Chyba że coś się poprawi i gekon schowa w końcu swoje przyrodzenie w fałdy skóry.