No to troche mnie uspokoiles... tylko troche mnie niepokoi ten chudziutki ogon (moze brak apetytu jest wynikiem stresu bo ostatnio jakos sie dziwnie zachowuje, nie wylazi z kryjowki a i pewnie w nocy za bardzo sie nie forsuje heh...ale w zasadzie to niby z jakiego powodu mailby sie stresowac?...sam nie wiem)
aha i jeszcze jedno jak to jest z temi wit jak je mam mu podawac skoro nie chce nie jest zainteresowany jedzeniem?
dzieki za odpowiedz
pozdrawiam