Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Wątek: O gadach w sklepach slow kilka... .

  1. #1
    Mistrz Podziemi
    Guest

    O gadach w sklepach slow kilka... .

    Witam
    Postaram sie przedstawic rozmowe jaka odbylem w pewnym sklepie zoologicznym:

    -Dzien Dobry.
    -Dobry.
    -Czy mozna zobaczyc ta ksiazke o wezach?
    -Oczywiscie.
    Po chwili:
    -Pan ma gady?-pyta sie sprzedawczyni.
    -Tak.-odpowiadam
    -A wie pan jakie to niebezpieczne stworzenia!Jedza zywe gryzonie i stanowia zagrozenie dla otoczenia.-atakuje sprzedawczyni.
    -Ja mam inne zdanie...
    -Gady wypaczaja psychike!-krzyczy sklepikarka
    -Do widzenia.-odpowiadam.

    No coz,taka opinia panuje o gadach w naszym spoleczenstwie.Wyobrazcie jalk sie czuje terrarysta po wysluchaniu takiej opini...:[.
    Pozdrawiam
    Mistrz Podziemi

  2. #2

    Re: O gadach w sklepach slow kilka... .

    Co za ludzie chodza po tym swiecie. Zupelnie nie rozumiem jak ktos moze miec tak wypaczona opinie o tych przemilych stworzonkach. Trzeba bylo podjac wyzwanie i porozmawiac z ta sprzedawczynia. Ciekawe czy ona nie je miesa, gryzon to przeciez mieso tak jak dla nas swinia. Tylko "my" sie zrobilismy troche bardziej wybredni(wiele, wiele lat) i wolimy obrane, ugotowane, smazone, a gadom to niejest potrzebe. Zupenie nie rozumiem jak np gekon, jaszczurka czy waz(zazwyczaj nie sa jadowite te w terrarich) moga zrobic komus krzywde. To raczej niektorzy nikompetentni ludzie ktorzytrzymaja te zwierzeta sa niebezpieczni, nie dla innych ludzi, a dla zwierzat. A co do wypaczania psychiki to ta kobieta chyba jakies horrory ogladala i pewnie mysli ze ludzie hoduja w domu kobry i one sie podnosza ustawiaja kaptur i hipnotyzuja ludzi(he he he). Co za ludzie. A to wszystko z niewiedzy. Szkoda slow na takich ludzi. Szczurow i myszy pewnie tez sie bala. Ehhh....


  3. #3

    Re: O gadach w sklepach slow kilka... .

    Czytając to co napisałeś wnioskuję że to ta pani ( sprzedawczyni ) ma coś wypaczone . Pewnie zaczyna jej się menopauza i coś zaczyna się jej krzywić pod kopułą
    No jak tak można zaczynać rozmowę z potencjalnym klijentem .


  4. #4
    Saurion
    Guest

    Re: O gadach w sklepach slow kilka... .

    posłuchajcie tego:

    Wbywam bo księgszopu, idę na piętro z poradnikami/przewodnikami, podchodzę do pewnej starszej pani, na oko fanatycznej słuchaczki Radia co ma ryja i:
    -Dzień dobry, są może jakieś książki o hodowli jaszczurek?
    -Szczęść Boże(), zaraz sprawdzę.
    W.w. osoba podchodzi do kompa i, stukając w klawiature palcem serdecznym, mruczy:
    -Co też się dzieje, że tylu młodych ludzi (to chyba o mnie) hoduje teraz te obżybliwe płazy.
    Mnie zamurowało, a ona :
    -Niestety, nic o płazach nie mamy, ale za to mogę panu polecić książkę "Jak złapać krokodyla na wędkę".
    Cóż miałem zrobić; kupiłem. Może mi się przydać gdy będę musiał uciekać przed hordami Rydzykneinjugen do Brazylii za zadawanie się z pomiotem szatana jakim są płazy.

    Ciut mnie poniosło, ale musiałem się komuś wyspowiadać (przecie nie księdzowi, a do rozmów w tłoku mnie nie wzieli:C)

  5. #5

    Re: O gadach w sklepach slow kilka... .

    Jak bede mial chwile to tez przejde sie do jakiejs ksiegarni ciekawe co mi powiedza ;]


  6. #6

    Re: O gadach w sklepach slow kilka... .

    hehe Krzysiek, Saurion a wiesz Dabq, to nie jest zły pomysł. takich sklepikarek to mi nie było dane spotkać. ale jak to było z tą górą? 'sami se poszukajmy białych rękawiczek'


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •