Zastanawiam się czy sprzedający bardziej lub mniej jadowitego zwierzaka odpowiada przed prawem wrazie pokąsania przez tego zwierzaka osoby kupującej.Np sprzedałbym komuś pająka/skoriona a nabywca po ukąszeniu wylądowałby w szpitalu. Niekoniecznie z powodu 'potencjalu jadowego' a np. alergii.

Załózmy ze w ogłoszeniu byłoby podane 'zwierzak posiada silny jad..., moze być niebezpieczny..., tylko dla doświaczonych hodowców...' itp, a obiekt sprzedazy jest dopuszczony od obrotu.

Nie zebym miał taki przypadek. Po prostu tak czysto teoretycznie rozwazam. A moze ktoś miał już podobny przypadek?