A znajdziesz jakikolwiek polski przepis mówiący o tym, który organ administracji państwowej w Polsce jest ‘organem wydającym’ świadectwo/certificate ?

Dla zaoszczędzenia fatygi piszę, że takowego przepisu NIE MA!
Czytając ustawę_OP od biedy można jeszcze, ale bardzo na siłę, uznać to, że organem administracyjnym w rozumieniu przepisów unijnych Rozp.338/97 i 1808/2001 uprawnionym do wydawania unijno-citesowych zezwoleń importowych, zezw.eksportowych i świadectw reeksportu jest minister właściwy ds. środowiska (polecam komentarz w http://www.cites.info.pl/USTAWA_OP.pdf), ale nigdzie (!) nie napisano, kto ma wydawać w Polsce unijne świadectwa/certificates ‘wyłącznie do użytku na terytorium UE’. Te świadectwa mogą m.in. poświadczać urodzenie w niewoli, ale w ustawie_OP jest mowa w dwóch miejscach o zaświadczeniu przez wet. urodzenia w hodowli a to NIE JEST TO SAMO!!!
(zobacz też http://www.terrarium.com.pl/rejestra...owli_w_niewoli)

Tylko bezpośrednio stosując Rozp. 338/97 i 1808/2001 można wysnuć wniosek, że organ administracyjny, który wydaje zezw.imp/eksp. i świad.reeksp. to jest ten sam organ, co wydaje świadectwa pochodzenia (‘NOT FOR USE OUTSIDE THE EUROPEAN COMMUNITY’). Skoro dokumenty imp/eksp/reeksp. wydaje Min.Środ. to niby także on powinien wydawać te wewnątrzunijne świadectwa/certificates o pochodzeniu okazu. I nawet je wystawia (jak się petent postawi), o czym można przeczytać w wiadomościach http://www.terrarium.com.pl. Choć z formalno-prawnego punktu widzenia, to pewnie można by to zakwestionować... zresztą nic nowego, konwencja CITES obowiązuje Polskę od marca 1990 roku, a dopiero nowelizacją poprzedniej ustawy o ochr.przyr. w lutym 2001 r. wprowadzono przepis sugerujący, że dokumenty CITES w Polsce wystawia min.właściwy ds.środ. (wcześniej też wystawiał ale w świetle prawa polskiego... bez podstaw prawnych, znaczy nielegalnie...) a same dokumenty CITES zalegalizowano dopiero 1 maja 2002 r., kiedy weszło w życie rozp.Min.Środ. określające wzór tych dokumentów (poprzednio stosowany wzór, choć zgłoszony w Sekretariacie CITES, nie miał w ówczesnym prawie polskim żadnych podstaw stosowania).

Ciekawe, co? A zwykłych ludzi szarpią o jedną brachypelmę wystawioną na Allegro...