To jest jakieś zupełne nieporozumienie. Nie ma w prawie polskim pojęcia >>zwierząt ewidentnie niebezpiecznych<<. Idąc tokiem rozumowania p.Kepela, gdyby więc np. czyjaś pszczoła użądliła ze szkodą dla zdrowia lub (odpukać) ze skutkiem śmiertelnym kogokolwiek, właściciel (pszczoły) będzie odpowiadał nie tylko za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu (lub śmierci), ale również za posiadanie zakazanego zwierzęcia. Absurd, nieprawdaż. Swoją drogą już się cieszę na myśl, że Salamandra składa donosy żądając od Policji przeczesywania pasiek w celu odnalezienia sprawcy (pszczoły) i jej właściciela, żeby go posadzić za posiadanie niebezpiecznego zwierzęcia.
Gdyby nie było w ustawie zapisanej delegacji do wydania rozporządzenia z listą gatunków >>niebezpiecznych<<, o którym mowa w art.73, to wtedy sąd przy każdej sprawie musiałby decydować, czy dane zwierzę uznać za niebezpieczne, czy nie. Ale dopóki nie wydano rozporządzenia, zakaz posiadania zwierząt niebezpiecznych jest całkowicie martwym przepisem, nie ma listy - tzn., że żaden gatunek nie został uznany za niebezpieczny. A poza tym, nie całkiem to zgodne z prawem UE (patrz: http://www.terrarium.com.pl/rejestra...dzime_czy_obce tam akurat nie pisałam specjalnie o >>niebezpiecznych<< ale sens jest ten sam - jeżeli posiadanie żywych okazów danego gatunku nie jest zabronione przepisami ogólnounijnymi i są one w krajach UE dostępne w sprzedaży, to zakazanie ich posiadania w Polsce może być uznane za naruszenie Traktatu WE, bo trudno będzie przekonać ETS, że na wschodnim brzegu Odry są >>niebezpieczne<< a na zachodnim nie są. Jeżeli zakaz, to we wszystkich państwach UE jednocześnie, a jeśli dozwolone, to także u nas, na tym m.in. polega Jednolity Rynek).

Ustawa o ochronie przyrody musi być zmieniona, czego nie kwestionuje p.Kepel, choć wypadałoby z jego strony usłyszeć choć słowo samokrytyki za obecny kształt ustawy OP, w końcu brał aktywny udział (i jako członek PROP i jako Salamandra) w jej tworzeniu i na etapie prac nad projektem w ministerstwie i na etapie prac komisji sejmowych.

Powinny być przy tym poprawione praktycznie wszystkie artykuły dot. posiadania i obrotu okazami objętymi unijnymi rozporządzeniami 338/97, 1808/2001, 349/2003 (patrz: http://www.cites.info.pl/USTAWA_OP.pdf). I lepiej będzie, gdy taki projekt zostanie opracowany w gronie hodowców i zgłoszony do Ministerstwa Środowiska np. poprzez PST (jako wniosek w trybie art. 221-226 kpa) niż czekać, że ktoś zrobi to za nas. Bo pewnie w końcu zrobi, tylko że zaproponowane rozwiązania prawne znów będą do d...

Żeby nie rozciągać tego wątku, wszelkie wypowiedzi w sprawie koniecznych zmian ustawy proszę wysyłać bezpośrednio mailem do mnie, czyli na Loxodontę a nie na forum, jeśli będzie zainteresowanie, to postaram się jakiś szkic takiej ustawy przygotować i wtedy zrobimy dyskusję.