My swoje, prokuratura swoje, a Salamandra swoje.... Przeciez nie bede sie wyklócac ze znawcami z policji, jak mi znowu wjazd zrobia. Na wyleg Brachypelma albopilosum bede miala papier od powiatowego lekarza weterynarii, ale jak wystawie na sprzedaz i Salamandra mnie znowu wkreci w przeszukanie, to osobiscie pojade chyba porozmawiac z p. Kala..... Zreszta, jego zdjecie w necie jest, tak wiec ze zidentyfikowaniem nie bedzie problemu