" tylko nie sądze aby pieniądze które się płaci za rejestr były zporzytkowane na ochronę ów zwierząt"
owszem i nawet nikt nie twierdzi inaczej. W końcu to zwykła opłata administracyjna za wykonanie czynnosci administracyjnych a nie podatek na rzecz zwierzat.

A co do znajomej prawniczki to na pewno potwierdzi, że (może na szczęście) polskie prawo nie działa na zasadzie precedensów (jak w USA).

"No ja wiem, że naj łatwiej sklasyfikować kogoś w moim wieku jako szczeniaka."
a porównaj swój ton wypowiedzi z wypowiedziami innych i spróbuj wyciągnąć inne wnioski. Chyba trochę ciężko. Zwłaszcza jak wypowiadasz się tak autorytatywnie w sprawie o której masz (sądząc z wypowiedzi) raczej niewielkie doświadczenie.