Mozna rzeczywiście złapać raki pręgowane,(Orconectes limosus) ale nie nadają się one do hodowli w wielogatunkowym ciepłym akwaterrarium ze względu na temperature-preferuja niską. Poza tym wytrzymują dosyć spore zanieczyszczenie wody. Jak pisałes rak szlachetny (Astacus astacus) i blotny (Astacus leptodactylus) jest pod ochroną, tymbardziej odpada. Tymbardziej, ze te ostatnie sa szalenie trudne do znalezienia. Jest jeszcze rak sygnałowy (Pacifastacus leniusculus), też sprowadzony z zachodu intruz, tego mozna znaleść na północy kraju (pomorze) i nie jest chroniony.
Proponuje jednak spróbować z rakami ciepłowodnymi, najczęsciej oferowane w sklepach są raki kubańskie (Procambarus cubensis), takie brązowawo-szare, rosną one do niewielkich rozmiarów (max 8-10 cm długości). Zdecydowanie fajniejsze są inne czasami dostępne gatunki Procambarus, np clarkii (w zależności od odmiany czerwony lub niebieskawy). Te rosną już do pokaźnych rozmiarów rzędu 25 cm. Ostanio widzialem P. clarkii na giełdzie w Katowicach (maluszki po 15 zł). Procambarus pochadzą z Ameryki.
Zupełnym jednak odjazdem (IMHO) są raki australijskie takie jak Cherax destructor (przepięknie i naturalnie błękitny, żyje w mulistych rzekach) albo Cherax tenuimanus (opalizująco czarny). Ten pierwszy dorasta do ok 30 cm, drugi do ok 40 cm. Niestety nigdy jeszcze nie miałem okazji widzieć ich w naszym kraju... a szkoda.