-
TEMAT SIĘ ZAKOŃCZYL...?
Pisaliśmy ostatnio dużo o hodowli niebezpiecznych dla czlowieka gadów terraryjnych. Co niektóre osoby /a może i większość/ z tego forum wypowiedziala się przeciwko takiemu hobby -co oczywiście każdy z hodowców jadowitych zwierząt rozumie...
Tak się sklada że terraryści hodujący zwierzeta jadowite znają temat od strony potencjalnych ofiar nieszcześliwego wypadku/czyli swojej/, od strony zwierząt -gdyż znają ich upodobania i zwyczaje oraz osób "zaniepokojonych" tym precedensem czyli tzw. na tym forum "sąsiadów"...
Stawiając sprawę jasno i uczciwie -nie można w 100% zapewnić nikogo z powyższych 3 grup "potencjalnego ryzyka" że wypadek nie może się wydarzyć. Trzeba nawet twierdzić iż wypadek zdaży się na pewno -co ma za zadanie zmobilizować hodowców do uważnego i mądrego podejscia do tematu takowej hodowli.
Oczywiście w praktyce powyższa sprawa wcale tak żle się nie prezentuje. Jasne jest to że nie każdy chce mieszkać w otoczeniu żmij lub pająków jednak trzeba również pamiętać o tym iż większość ludzkich myśli w tym temacie polega nie na prawdzie lecz na wyobrażni -podsycanej przez reżyserów sensacyjnych filmów i ludzi rządnych sensacji.
Nieprawdą byloby również mówienie o tym iż jadowite węże nie mogą zaszkodzić czlowiekowi lub nawet przyczynić się do jego śmierci...
Otoż mogą...
A wyglądalo by to tak:
Pan X hoduje w domu niebzpiecznego węża. Wieczorem podczas karmienia zapomnial zamknąć dokladnie terrarium i wąż wyszed bez problemu z hodowlanego zbiornika "na mieszkanie". Rano po przebudzeniu Pan X nie popatrzyl /pomimo tego iż powinien/ na trrarium i nie sprawdzil czy jego wąż jest na swoim miejscu. Wychodząc rano do pracy, zapomnial zamknąć drzwi od swojego pokoju w którym hoduje jadowitego węża. Malo tego, stal ok. 30 min. w drzwiach wejściowych do mieszkania/chodzi o drzwi na klatkę schodową/ i szukal po kieszeniach kluczy by zamknąć lokum. W tym czasie patrzyl na sufit...
Wąż w tym czsie pokonal odleglość z pokoju do drzwi wejściowych i niezauważony wydostal się z mieszkania...
Pelza sobie od tej chwili jadowity wąż po klatce schodowej. Teraz w scenariuszu musi pojawić się jakieś dziecko -najlepiej dzieczynka z kokardą. Dziewczynka zauważa węza i bez wahania bierze go do rączek...
Oczywiście istnieją również wersje z przewodami wentylacyjnymi, otwartym balkonem oraz oknem i szparą między drzwiami a futryną.
Każdy chyba zdaje sobie sprawę z tego iż hodowca jadowitych zwierząt ma na tyle "oleju" w glowie iż zna takie scenariusze i bierze je pod uwagę.
Pewnie przez glowę Wam przemknela myśl że hodowca sam może zostać ukąszony np. podczas karmienia...
My też o tym myślimy. Za każdym razem...
Malo tego, mamy dobre terraria zamykane na klucz, a po wyjściu z mieszkania lub polożeniu się spać -zamykamy drzwi od pomieszczenia w którym znajdują się gady. Żeby bylo jeszcze śmieszniej -po każdym karmieniu sprawdzamy kilkakrotnie zabezpieczenie terrarium.
To normalne dzialania -standardowe i zwykle. Zwyczajny dzień terrarysty :-)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum