Dziś moja samica geniculaty złożyła kokon. Problem w tym, że jestem prawie pewien, że jest niezapłodniony. Dopuszczałem do niej samca kilka razy, ale nic z tego niewyszło (chyba że jestem ślepy). Słyszałem, że coś takiego zdarza u nadrzewnych, ale nie u geniculaty.