ja osobiście miałem taką sytuacje wielokrotnie ze jak mi vagans juz leżał jak "trup" i się tez nie ruszał ani nie reagował na bodźce zew. to podnosiłem stanowczo wilgotność prawie do stanu "błota" ale tylko w jakiejś części terra. pająk sam siętam przemieszczał bo czuł wilgotność i na drugi dzień śmigał jak nakręcony zegarek.

a co do "telepotania" odnóżami to jeżeli jest to paraliż to juzraczej jest "kaput" i mu nie pomozesz.
ale zawsze mozesz spróbować tak jak ja mówie.