Wlasnie sie odnalazla moja Acanthoscurria geniculata L4-5, ktora na poczatku kwietnia (4 miesiace temu!) wyszla po "papierosy" i sluch o niej zaginal. Mialem wziasc prysznic a tam sobie jakis wiekszy pajaczek siedzi, wiec lapie za szklanke, nakrywam pajaczka i co sie okazuje? No wlasnie!!
Biedactwo strasznie wychudzone i bardzo niemrawe, ale wloski wyczesuje. Wlasciwie to powinna pojsc za kare do starszej (L10) siostry, ale jej wybacze jak Biblia nakazuje. Nawet jutro jakies papu dostanie, bo juz dzisiaj nic odpowiedniego nie znajde. Chyba, ze udko ze swierszcza ;-D
Byla juz spisana na straty po ok. 3 tygodniach, gdy juz poprzesuwalem wszystkie meble w mieszkaniu oprocz 200l. akwarium iec nie traccie nadziei wszyscy, ktorym pociechy zwialy.
Pozdrawiam burmistrz.