dziś wieczorem jadę do babci nad może mam do niej 500 km. pajączki zawsze zostawiałem u kolegi tym razem kolega jest niedostępny i albo zabiore pajączki do babci albo zostawie w domu. dylemat ale czyba wyłącze kabelek, pożądnie zmocze podłoże i pojade. wracam w niedziele wieczorem.Najgorsze jest to że kilka pajączków ma przejść w tym czasie wylinke i chciałem sprawdzić ich płeć.