-
znowu potrzebna pomoc :-)
boehmei już od paru dni siedzi z nogami zgientymi mniejwięcej w połowie i włożonymi czasami pod siebie, albo stoi na takich pionowych a sam jest nisko, przed chwilą siedział w dziwny sposób więc delikatnie na niego dmuchnołem a on poruszył się w taki sposób jak stare dziadki- tak sie trząsł jak ruszał nogami. ze starości raczej nie zdych bo to dopiero L8
-
Re: znowu potrzebna pomoc :-)
tak bywa czasami ...........marne szanse
-
Re: znowu potrzebna pomoc :-)
najprzwdopodobniej ma za niską wilgotność musisz mu ją zwiększyć i uzbroić się w cierpliwość.
-
Re: znowu potrzebna pomoc :-)
no teraz to mu 3 kończyny chodzom jak zepsuty robot. w sumie to niewielka strata bo to i tak najprawdopodobniej jest/był samiec
-
Re: znowu potrzebna pomoc :-)
_andros napisał(a):
> w sumie to niewielka strata bo to i tak najprawdopodobniej jest/był samiec
:/
-
-
Re: znowu potrzebna pomoc :-)
k*** jak mala strata
zastanow sie to jest zwierze!!!!!!
nie wazne samiec czy samica czy ma jedno odnorze wiecej czy mniej
to zyje!!!! k*** mac
wez zrob mu wieksza wilgoc bo podejrzewam ze to jest to bo watpie zeby padaczki dostawal i sproboj mu temp podniesc ale pkt pierwszy to wilgotnosc!!!!!!
-
Re: znowu potrzebna pomoc :-)
A ludzie nie chcieli mnie słuchać - ze wole miec wiekszą wilgotnośc niż za mała , a trąbiłem o tym !!!!!!!!!!!!!!! . I nie mala strata bo to duża strata - czy to samiec czy samica to i tak przecież da sie hodować , samiec to nie jest jakieś zwierze na "wyrzucenie" . To Tak jak mi sie trafił Hercules samiec i co miałem go wyrzucić ?? - Chory jesteś człowieku .
-
Re: znowu potrzebna pomoc :-)
ja pierdole! 75% to według was mała wilgotność, a co do straty to co być wolał stracić samca którego masz 2 miesiące, czy np. samice którom masz 3 lata. co myślicie że bym zrobił jakby mi moja samica smithi którom mam od lat padła. Zastanówci się zanim coś napiszecie
-
Re: znowu potrzebna pomoc :-)
Według mnie nie powinnieneś pisać, że to "niewielka strata" . Im dane zwierzę jest z nami dłużej tym bardziej się do niego przyzwyczajamy i przywiażujemy. Jest to zrozumiałe. I na pewno bardziej byłoby ci szkoda samicy, którą masz dłużej niż pajączka, który przyszedł wczoraj pocztą. Z drugiej strony dorosła samica pożyje krócej niż młody pajączek, który ma przed sobę jeszcze całe życie. Niewielka strata to dla mnie śmierć mącznika a po stracie jakiegokolwiek pająka czyt skorpa łezki mi zawsze lecą. Sądzę, że i tak nie zmienisz swojego zdania, ale chociaż nie wypowiadaj się na ten temat więcej, bo wzbudzisz więcej bulwersacji niż jakbyś zachował swoje zdanie dla siebie.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum