Otóż moja samica H. lividum po prostu odgryzła sobie zdrową nogą, po czym ją zeżarła. Pająk głodzony nie był, warunki miał super. Jednak - zdrowy pająk nie odgryzie sobie tak bez powodu nogi. Jak Baku słusznie zauważył musiała sobie coś zrobić. Stało się to pewnie w nocy. Dzień wcześniej pająk wygrzewał się przy lampie. Sam tunel (dziś z przyczyn technicznych musiałęm go o jakieś 6cm skrócić) mierzył tyle co pojemnik. Jest to jednak dość wysoko (jak na pająka). Zawsze przy każdym mocniejszym drganiu pająk od razu uciekał w głąb ziemi. Prawdopodobnie uciekając spadła na tą nogę, złamała ją itp. Bo jeśli by to była całkiem sprawna i zdrowa nogą to jej musiało zdrowo odbić... Ale jak widać - kolory są matowe, spod chelicerów wyłazi już nowy pancerz więc liczę, że do miesiąca wylinieje.

Zapomniałem dodać - odgryzła drugą nogę z lewej strony. Czwarta noga z prawej urwała się podczas wylinki. Lividum obecnie ma 6 nóg... :/