Niech sobie kupi kilka par M. robustum za, powiedzmy, 2000 zł całość. I niech sprobuje rozmnozyc (rzadko sie to udaje, bardzo rzadko). Ale jak rozmnozy, to cos tam zarobi.

Ja sama sprzedaje przychowek od moich pajakow, ale nie powiem, abym miala z tego dom, jacht i szesciocyfrowe konto w banku. Poza tym nie trzymam pajakow dla komercji. Niech lepiej ten twoj koles, Animalu, zabierze sie za cos innego. Nie zywego, bo szkoda.