A jednak chyba masz poblemy... Jesli to jest dla ciebie smiech to dobry jestes. Wiem ze rok to niewiele. Wcale nie uwazam sie za doswiadczonego terraryste, tego nigdzie nie powiedzialem. Ale mam na tyle oleju w glowie zeby nie dopuszczac do takich wlasnie sytuacji jaka zafundowal sobie Slawek (sm ze swojej winy co zaznaczylem w pierwszym moim poscie tutaj). I nie kpie. Kpina by bylo: "A, ty leszczu, jak ci mogl cambridgei nawiac? Buahahaha. Mnie nie uciekl nigdy". Ale tak nie pisze bo z ludzi na ogol nie kpie (no chyba ze przeginaja:P).

Co do pesety... Jesli trudniej jest utrzymac swierszczucha czy karaczana peseta niz palcami to jaki jest cel lapania ich w ten sposob? Po kiego dziada sobie zycie utrudniac? No ale kazdy robi to co lubi: jeden zbiera znaczki, drugiemu nogi smierdza...

Ja uzywam pesety zeby operowac w pijemniczkach bez pakowania do nich paluchow. A karmowke lapie w rece bo tak wygodniej i prosciej:/

Jeszcze raz co do pudelka. Znow nie czytasz ze zrozumieniem. Po odkreceniu pokrywki mozna ja polozyc na pojemniki a pajak nie wyjdzie tak czy siak. Podniesc taka odkrecona nakretke mozna jedna reka, mozesz mi wierzyc bo tak u irmini robie ktora mieszka w sloiku. Nikt nie kaze nikomu latac po calym miescie bo sa duzo prostrze sposoby na wygodne operowanie przykrywkami.

Ja napisalem jak uwazam: ze jak bedzie mial szczescie to zlapie, jak nei to nei zlapie a pajak zdechnie. To jest odpowiedz na jego pytanie z moje strony. Za to w twoich postac nei znalazlem nic na temat, tylko dyskusje ze mna...:>

Dobra. Racja jest jak dupa- kazdy ma swoja. Proponuje zakonczyc rozmowe lub kontynuowac na priv ale nie zasmiecac forum.