-
ugryzienie przez Androctonus bicolor
Chcialbym zamiescic tutaj opis ugryzienia ktore przezylem sam na wlasnej skorze aby was ostrzec przed silnie jadowitymi pajeczakami.
Wrzuciłem mojej doroslej samicy martwego oseska mysiego. Wrzucilem go nie z powodu normalnego karmienia tylko chcialem nakarmic skorpa zeby pozniej moc spokojnie go zlapac do faunaboxu i wyczyscic mu terrarium. Mam wieloletnie doswiadczenie z jadowitymi zwierzetami (weze, pajaki (nie tylko ptaszniki), skorpiony, wije ) i raczej zawsze robilem to w podobny sposob. Pajak ukasil oseska, spokojnie go wszamal, odczekalem chyba 3 godziny, gdy juz siedzial sobie w cieniu, najedzony i spokojny, zabralem sie do roboty. Wyjalem resztki po osesku, zamknolem terrarium i poszedlem wyrzucic zwloki. Wrocilem, skorp nawet sie nie poruszyl. Wsadzilem pincete do terrarium (reke troche tez, siedzial w najdalszym rogu, nie siegnal bym). Zlapalem go za odwlok przy samym ządle i delikatnie spuscilem do w miare niskiego faunaboxu. Odlozylem pincete i chcialem zamknac pojemnik gdy nagle mnie ukasil (nie widzialem dokladnie ale chyba musial delikatnie podskoczyc lub stanac na tylnych odnozach). Nigdy nie spotkalem sie z atakiem skorpa idealnie do gory, pod katem 90 stopni. Od razu poczulem ostry piekacy bol. Druga reka zamknolem faunabox (prawa w ktora zostalem ukaszony nie dalbym rady). Od razu zazyłem calcium, opaske ochładzającą (żelową) na czoło aby zniwelowac goraczke ktora zaraz miala nadejsc i zabralem sie za czyszczenie terrarium. Po minucie stwierdzilem ze nie dam rady tego zrobic, przelozylem to na inny termin, zagonilem juz skorpa z faunaboxu do terrarium (nie chcialem ryzykowac przenoszenia normalnego, pinceta za odwlok, balem sie ze moga nastapic skurcze i moglbym uszkodzic,upuscic skorpa). Połozyłem sie na lozku i nagle to nastapilo. Pieczenie oczu (od goraczki), silny bol prawej reki, tak mniej wiecej do lokcia, wypilem nastepne calcium upuszczajac szklanke przez silne skurcze. Stan utrzymywal sie taki sam przez około 2 godziny. Mysle ze dawka jadu jaką mi wstrzyknął była mniejsza niz 0.2 ml (niedawno zabil oseska) co na moje ok 90-95 kg ciała daje raczej mało. Po 6 godzinach od ukaszenia czuje sie w miare dobrze, wymioty nie wystepowaly, choc przez jakis czas wrazie czego siedziałem w łazience. Ogolnie jestem bardzo zdziwiony jego zachowaniem, niespotkalem sie wczesniej z czyms takim. Opuchlizna, zaczerwienie jest nadal bardzo silne, ból raczej ustapil, choc jeszcze czasem przy skurczu go odczuwam. W miedzyczasie chcac sprawdzic mozlwosci tego skorpa wpuscilem mu do terrarium jeszcze 4 pokazne swierszcze. Zabil wszystkie, zadnego nei zjadl. Najwazniejsze w takich sytuacjach jest opanowanie, najpierw zabezpieczyc stworzenie przed ewentualna ucieczka (zamkniecie terrarium) potem zazycie wapna (przy grozniejszych osobnikach odpowiedniej surowicy, leku badz nawet uzycie pompki odsysajacej jad!!) Ja z pompki zrezygnowalem, bo wiem ze ilosc jadu byla bardzo mała i nic mi nie zagrazało. Nie polecam tez pojemnikow do przenoszenia czy tymczasowego pobytu dla zwierzat jadowitych ktore sa zamykane na drzwiczki suwane, raczej te ktore sa na normalnych zawiasach. Wtedy by sie nic nie stalo. Niestety akurat nie mialem takich gdyz wykluly mi sie niedawno trimeresusy i wszystkie sa przez nie zajete.
-
Re: ugryzienie przez Androctonus bicolor
to wkońcu co się ukąsiło bo raz piszesz że skorp a raz że pjąk ukąsił oseska, potem znowu było coś o pjąku. troche jakeis dziwne.
jak ito gatunek tego skorpa/ptasznika ?
jak z gorączką ile stopni ?
był ktos przy tobie?
jak mozna tak nie uwarzac przy przenoszeniu skorpów ?
napszi cos więcej
-
TerrarystaTerrorysta
Guest
Re: ugryzienie przez Androctonus bicolor
Hmmm... A nie uznales za stosowne udac sie do lekarza? Mysle, ze daloby sie zlagodzic troche skurcze, a poza tym nie wiedziales do konca, jak zareaguje twoj organizm. Byles sam w domu, czy ktos mogl sie toba zajac? Bo jesli nie,to nie bylo to zbyt rozsadne zachowanie.
PS. To historia raczej na forum 'Przykre doswiadczenia'
-
Re: ugryzienie przez Androctonus bicolor
sory nie doczytałem tematu ze to skorp, ale nadal nie wiem o co chodziło z tymi pajakami w tekscie...
-
Re: ugryzienie przez Androctonus bicolor
W tekscie moglo byc ew. cos o pajeczakach, jesli napisalem przez przypadek "pajak" to ze wzgledu na to ze jestem rozstrzesiony. Jestem sam w domu, ale mialem wiele podobnych przypadkow (i ze soba i z kims) i wiem ze nic mi sie raczej nie moglo stac.
-
Re: ugryzienie przez Androctonus bicolor
a musisz sie jeszcze chwalic tym ze masz trimki hehe ciesze sie ze nic cie sie niestalo powodzenia w hodowli .pozdrawiam
-
Re: ugryzienie przez Androctonus bicolor
"mialem wiele podobnych przypadkow (i ze soba i z kims) i wiem ze nic mi sie raczej nie moglo stac."
fatalne podejście do sprawy!! własnie tacy ludzie najczęściej umierają od ukąszeń różnych rzeczy...
nimniej dobrze przeczytać coś takiego.
masz może fotki ręki??
-
TerrarystaTerrorysta
Guest
Re: ugryzienie przez Androctonus bicolor
Moze i tak, ale roznie to bywa.
Chyba nie masz mi za zle troski.
-
Re: ugryzienie przez Androctonus bicolor
jak dla mnie to jest bajeczka
Jeszcze nie widzialem zeby androctonus żądlił martwy pokarm ( ba nawet zywy) ...
Nawet australisy wydaja mi sie lagodnymi skorpionami
Poza tym jakby cie ukasil to nie robilbys tkaich rzeczy :
" W miedzyczasie chcac sprawdzic mozlwosci tego skorpa wpuscilem mu do terrarium jeszcze 4 pokazne swierszcze. Zabil wszystkie, zadnego nei zjadl. "
tylko martwilbys sie co dalej, a jesli sie myle to najwyraźniej nie kupujesz w media markt
Chlopak chcial zrobic furore - glupol
-
Re: ugryzienie przez Androctonus bicolor
Bajeczka jak się patrzy. Koleś pewnie ma <15 lat i sie nudzi. Wystarczy spojrzeć mu w katalog na gg.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum