Witam

Ostatnio przygotowalem dla mojego Albopilosum L7 (pierwszy ptasznik, prosze sie nie czepiac ) terra 30:30 i wysokosc 20 [cm]. Chcialem zobaczyc czy da sobie rade. Z poczatku mu sie podobalo, obchodzil wszystkie sciany, porozwijal nitki w strategicznych punktach, w pewnym momencie jednak spadl ze scianki. Niezbyt grozny upadek (wprost do miseczki z woda :P) Nic mu sie nie stalo, nie utopil sie, bo wode mial po kostki :]

Od tego momentu siedzi caly czas w norce, wejscie zablokowal pajeczyna. Nie przyjmuje pokarmu, jest jakis ospaly. Trwa to juz tydzien.

Czy moga to byc przygotowania do wylinki (tak dlugo)? Moze zrobil sobie krzywde (z tego co widzialem byl caly)? A moze po prostu nie podobaja mu sie takie duze przestrzenie?
Co powinienem zrobic?

Pozdrawiam