Ja zaczalem prosic rodzicow o weza jak mialem dopiero jedno pajaka - Boehmei. Walka z ojcem byla ostra, bo matka zawsze sie zgadza, tj zwyke tak
- mamo, moge sobie kupic weza?
- mozesz, ale ojca przekonaj...

Za to z ojcem:
-Tato, chce weza...
-O nie, wykluczone! Nie bede mieszkal pod jednym dachem z ta krwiozercza bestia! O NIE NIE NIE!!! Wykuczone, wybij to sobie z glowy. W ogole zkad Ci to przyszlo do glowy. Jak kupisz o wyrzuce do klozetu, zabije, albo sie wyprowadze! Wybieraj: Albo waz, albo JA!!!

Pogadalem z nim tydzien i sie zgodzil...

A jak go na Anakonde przekonywalem to bylo tak:
-Tato... chce sobie kupic jeszcze jednego weza...
-A przeczytasz ksiazke o Krzyzakach? (ok 60 stron)
-Tak...
-To mozesz....

Oczywiscie nie mowielem mu ze to bedzie anakonda xD

I tak stadko moich zwierzat sie powieksza...
A co do Twojej sprawy: mowiles ze masz juz duzo zwierzat... prawda? Wiec czy rodzce zauwaza nowe terrarium? Wogole sprawdzaja co w nich jest?! Moi teraz sie wpaniale opiekuja moimi zwierzetami i jest to rozrywka dla calej rodziny... Wiec, kupuj smialo, rodzice pokochaja weza z czasem...