Dziś testowałem usypianie ptaszników przy pomocy CO2 i tak się złozyło, że wybrałem właściwy obiekt do eksperymentu.
Ochotnikiem był C.fasciatum L9, najprawdopodobniej samiec.
Jak widać jeden ząbek jest złamany. Pojęcia nie mam kiedy się uszkodził, ale pająk bez problemu je i ma się całkiem dobrze.

Odnośnie samego usypiania CO2 to po prostu wsadziłem pająka do pojemniczka po surówce, napełniłem pojemnik dwutlenkiem węgla i po około 5-ciu minutach pajączek był już jak martwy.
Kilka(max 10)minut po oczyszczeniu atmosfery wokół pająka z CO2, zwierzak wrócił do normy.
Czy ktos wie coś na temat powikłań przy stosowaniu takiej narkozy u pająków??