Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9

Wątek: Kłopoty z wylinką.

  1. #1
    zlotyelf
    Guest

    Kłopoty z wylinką.

    Nieznalazłem niestety podobnego postu.

    Mój N. coloratovilusus 2 dni temu przechodził wylinke, nieudało mu sie to do konca zostało troche na odwłoku [tam gdzie plamka] i ciagnie za soba cała wylinke, wylgotnosc była ok, jeszcze ja podnosiłem.
    Spóbować patyczkiem do uszu zwilzonym woda wilinke zwilczyc? czy moze spróbować "oderwac" delikatnie ?
    Pozdrawiam.

  2. #2
    Markoś
    Guest

    Re: Kłopoty z wylinką.

    sproboj delikatnie ja oderwac jezeli nie zejdzie to poczekaj jeszcze jakis czas i moze sama odejdzie


  3. #3
    Samael_
    Guest

    Re: Kłopoty z wylinką.

    Mozesz zwilzyc ja tym wacikiem do uszu,a potem delikatnie oderwij peseta:]

  4. #4
    tomtom
    Guest

    Re: Kłopoty z wylinką.

    Nie miałem takiego przypadku, ale wiele razy o tym czytałem. Najpierw nawilżyj wacikiem tak jak napisał samael, a potem "połóż" na to niewylinione miejsce kropelkę wody (jeżeli mowa o małym pajączku) po jakimś czasie spróbuj delikatnie ściągnąć wylinkę pensetką.

    P.S Mój Nhandu właśnie leży na plecach i szykuje się do wylinki. Czy ja zawsze muszę się tak denerwować ? :/

  5. #5
    SHERON
    Guest

    Re: Kłopoty z wylinką.

    Witam miałem ten sam kłopot Z małym kedziorkiem. Wylinka sie ciągła to ją zwilżylem i delikatnie chwycilem wylinka sie urwała ale czesć zistała na odwłoku próbowałem ponownie nawilżyć wodą ale nic nie skutkowało więc spróbowalem oliwką dla dzieci i naprawde jest sporo lepiej. Możesz spróbować.

  6. #6
    morda
    Guest

    Re: Kłopoty z wylinką.

    Weź ją delikatnie zdejmij.
    Ja ostatnio ściągałem wylinkę z kądziołków murinusa...


  7. #7
    Krycha.k15
    Guest

    Re: Kłopoty z wylinką.

    tez tak mialem ze smithi
    Ale nie odrywalem tylko zwilzylem woda
    i wylinka sama odeszla...
    odrywajac mozesz uszkodzic odwlok ....l

    Pozdrawiam
    Krystian

  8. #8
    SDY
    Guest

    Re: Kłopoty z wylinką.

    Sprobuj delikatnie tylko zlapac wylinke pinceta i ewentualnie pogonic trohe pajaka (jesli sam nie bedzie chcial sie ruszyc...). Ja tak robilem kilka razy. Zawsze sama odchodzila bez problemu. Co najwyzej pajaczek poprzebiera troch nogami w miejscu ale sie "wyrwie" w koncu z niecnych objec starej wylinki:P Niczym nie smarowalem ani nie zwilzalem...


  9. #9
    zlotyelf
    Guest

    Re: Kłopoty z wylinką.

    Gdy przygotowałem cały spzret do operacji, odwóciłem sie pisałem na kompie jzu miałem sie brac do roboty a tu patzre pajaczek na sciance siedzi oswobodzony ; )
    Zycze wszytkim wylinek be zingerencji ; )
    Chociaz nabył bym nowych doświadczen

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •