mam geniculate ,mam ją odkąd osiągneła 4,5 cm miała na odwłoku małą białą plamkę na której nie pojawiał się pigment w miarę wzrostu odwłoka spododowanego jedzeniem plamka się powiększała, po kolejnej wylince nie znikneła i cały czas była biała bez włosków i koloru po kolejnej wylince pająk nie miał białej plamki no właśnie niebyło tam skóry tylko wnętrze odwłoka galaretowate z lekka zupełnie bez skóry na tym miejscu zrobił się strup taki jak u człowieka pająk je a z pod strupa wyłazi bielutka skóra nie wiem czy to z powodu pasożytów? żadnych urazów mechanicznych ,upadków otarć nic, pają żyje w dobrych warunkach, tamp.,wilgot. w normie ,0 pleśni boję się że po kolejnych wylinkach rana będzie cały czas odkryta co w końcu niedaj boże doprowadzi do śmierci