No wiec zaczne od poczatku w pondzialek kolo godziny 20 zaobserwowalem mojego cambridgei lezacego na plecach zdziwilem sie bo ostatnio wylinke przechodzil 12 stycznia (aktualnie jest L8) od tego czasu nic nie zjadl, ale czytalme ze takie wypadki sie zdarzaja wiec pomyslalem dziwne ale okej po jakis 3 godzinach jak do niego zajrzalem byl w tym samym miejscu ale juz nie lezal na plecach a siedzial na odwloku, tym bardziej sie zdziwilem. Na drogi dzien rano pajak noramlnie stal sobie na ziemi nie przeszedl wylinki wiec zaczolme sie troche martwic, a od wczoraj okolo godziny 22 lezy na boku przy sciance faunboxu i rpawie nie sie rusza czasme zmieni polozenie niektorych odnuzy ale to wszystko. Niestety nie posiadam aparatu wiec nie mam jak zamiescic fotki.

Zdarzylo sie wam juz cos takiego?? Spisac pajaczka na starty czy raczej z tego wyjdzie do tego czasu wylinki przechodzil bez problemu regularnie co 2 miesiace. Jadl i rosl na potege.