Kokon chilobrachys huachini-niby drobna rzecz,ale cieszy.Samica była dopuszczana juz 7 miesiecy temu i
prawie straciłem nadzieje ze cos z tego bedzie.Pajączek fajny ale nieco nerwowy i raczej niezbyt miły do bezposredniego
kontaktu.Metoda zabierania kokonu typowa-prawa ręka patyczek a lewa penseta.Patyk na wabia ,a pensetką zabieram kokon i
tyle go mamuśka widziała.