-
Takiego linienia jeszcze nie widzialem...
A wiec moja geniculata (obecnie L3) wczoraj mi wyliniala. Nie ma nic dziwnego w tym fakcie, oprocz sposobu w jaki tego dokonala. Mianowicie do pissboxa, w ktorym ja trzymam, dalem polowke "zoltka" z jajka niespodzianki jako schronienie. Wczoraj patrze, a pajaczek w tymze "domku", na jednej ze scianek, "przykleja" pajeczyna kawalki wlukna kokosowgo. Robila to tak wysoko na ile pozwalaly jej nozki i wygladala przekomicznie zadzierajac dupsko pod sam prawie sufit. Pomyslalem sobie ze u niej takie dziwactwa sa normalne bo ona baaardzo czesto cos tam sobie robi, nosi kawalki podloza z jednego kata (nie zeby okragly pojemniczek mial katy, ale tak mi sie napisalo...) w drugi, slowem pracuje (i w dodatku wyglada...:P) jak mala mroweczka. No wiec jak juz uznala ze tyle wlukna na scianie wystarczy, wlazla nan (pomyslalem wtedy ze cos z nietoperza ma bo prawie ze do gory nogami siedziala) i, jakby to powiedziec, wypadla ze starej skory. Bardzo pomyslowy sposob linienia- nie musi sie tak meczyc, wykozystujac sile grawitacji. I kto mowi ze pajaki sa malo inteligentne:P? Widzialem juz linienia na plecach, na boku, na stojaka ale na suficie widze po raz pierwszy.
P.S. Pisze o pajaku "ona" poniewaz to "ta" geniculata. Pozatym mam cicha nadzieje ze okaze sie dorodna samiczka...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum