Ja takowej raz zdjęcia robiłem i jak mi wyskoczyła to nie zdążyłem jej złapać do pudełka. Szukałem jej kilka minut ale na szczęście znalazłem na dywanie. Była to taka "mrówka" po 3 wylince. Zdechłą by po kilku dniach - szkoda by jej było. Teraz mam sporego "juvenile male" - samczyk.