-
Re: Taka mała zmiana kolorków...
Sa miekkie= sa bardziej narazone, podatne na uszkodzenia. Chodzi pewnie o to zeby sie w jakis sposob nie zuczac w oczy... Taki dorosly blondi nie ma chyba zbyt wilu naturalnych wrogow... Natomiast jak jest swiezo po linieniu, to nawet nie ma sie jak bronic (zeby za miekkie) i pozostaje mu jedynie ucieczka lub niezwracanie na siebie uwagi (domyslam sie ze po to wlasnie zmienia kolor na pewien czas, dopoki nie "wroci do formy").
Podobno z parahybanami jest tak ze jesli trzyma sie je bez zadnej kryjowki, bezposrednio pod zrodlem swiatla, to tez robia sie rudawe. Ale po wylince sa znow brunatno-szare. Niestety moja jest u mnie za krotko i jest za mala zebym mogl to poprzec zdjeciami...
-
Re: Taka mała zmiana kolorków...
Chodzilo mi o to że naprzyklad zmiana kolorow może słóżyć przekazaniu jakiejś wiadomości. Np. jesli jest to samica moze to oznaczac jeszcze nie jestem gotowa do kopulacji a np samiec nie mam zamiaru walczyć o terrytorium jestem za slaby. Mniej więcej o to mi chodzilo
-
Re: Taka mała zmiana kolorków...
fajnie że jest któs kto umi pouczyć początkujących i naprowadzić ich an dobrą drogę w hodowli...
-
Re: Taka mała zmiana kolorków...
Piękne zdjęcia i piękne spajdery
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum