Witam.
Dzis zdechl moj ulubieniec. Byl po 6 wylince, a opiekowalem ie nim od 1. Ostatnia wylinke przeszedl kilka dni temu i wszystko wygladalo na to ze jest ok pajaczek spacerowal popojemniku i nie zauwazylem nic podejrzanego. Dzis jednak mial problemy z chodzeniem tzn. jego ruchy wygladaly na nieskoordynowane... nie wiedzialem co jest grane i na efekty dlugo nie trzeba bylo czekac bo niestety pajak zdechl . Zastanawiam sie tylko o moglo byc przyczyna... spotkalem sie juz kiedys z podobnym przypadkiem... dodam tylko ze wilgotnosc i temperature sadze ze mialem w porzadku bo wylinki mial regularnie i z karmieniem tez nie bylo problemow... Spotkaliscie sie z czyms takim?? a moze wiecie co to??
Pozdrawiam