Witam, chcialem napisac pare slow na temat tego pieknego pajaka. Miedzy 4 a 5 wylinka bardzo duzo tygrysek mi przyrosl. I slisznie nabral kolorkow. ale nie o tym mowa. Wczoraj zauwarzylem ze zrzucil wylinke, a dzisiaj juz atakowal moj patyczek. Nie draznilem go, chcialem wyciagnac resztki tarego pokarmu. Po 4 wylince pamietam ze w dwa dni po wylince tez atakowal i sie stawial. Pisze to bo nawet murinusy tak nie robia Ciekawe czy jak bym wrzucil mu maczniaka albo malego swierszcza czy zabil by i zostawil czy moze zjadl. Wasze tez tak sie zachowuja?