-
Kokon cambridgei
Mam pytanko, moja samiczka P. cambridgei zrobiła kokon jakies 3 tygodnie temu i zastawila sie calkowicie pajeczynką i ziemią - i cały czas pilnuje kokonu nie wychodzi ani na chwile - to dobry znak ? mam jej wkladac jakies jedzenie do terrarium czy raczej jej teraz nie stresowac bo wiem ze takie pilnujące "MAMY" potrafią być agresywne
Pozdrawiam
-
Re: Kokon cambridgei
Teraz nic nie dawaj jeść, za 2 tyg możesz zabrać kokon, zreszta możesz juz ale jak chcesz,bo bedziesz go musiał teraz sztucznie inkubować, mysle że lepiej zabrać po 5 tyg od złożenia jak już beda nimfy.
Każdy zreszta robi inaczej.To jest tylko moje zdanie.
-
Re: Kokon cambridgei
Coz, nie zgadzam sie z rastafaqu.
Jezeli samica zrobila kokon, to juz najprawdopodobniej sa tam nimfy. 5 tygodni w kokonie to za duzo, jak dla Psalmopoeus cambridgei (larwy pojawiaja sie u tego rodzaju po 10 dniach od zrobienia kokonu). Moim zdaniem powinienes samicy juz zabrac kokon i go rozciac. Jak sa larwy (a co bardziej prawdopodobne, to juz nimfy), to wloz do jakiegos pojemnika torf, na torf poloz np. wieczko po kliszy i na tym poloz kokon (chodzi o to, aby nie bylo stycznosci z podlozem). Nimfy po pewnym czasie przeksztalca sie w pajaczki.
-
-
Re: Kokon cambridgei
Ja wyciagalam przedwczoraj kokon mojej samicy Psalmopoeus cambridgei - mam taka dluga pensete (30 cm) oraz kij ofiologiczny i męża do pomocy. Ja albo mąż trzymamy kokon, a druga wolna osoba odgania samice. Zwykle po 5 minutach sie udaje...
-
Re: Kokon cambridgei
Rozcinaj, rozcinaj... my po 3 tyg. mieliśmy larwy u murinusów. A co do obebrania kokonu - fajna zabawa
-
Re: Kokon cambridgei
a czy ktos ma juz sprawdzony i bardziej bezpieczny sposob na zabranie kokonu ? u mnie sutuacja wyglada nastepujaco... samica znajduje sie miedzy szyba a duzym platem kory odizolowanym pajeczyna z ziemia ( boje sie ze jak sie bede juz tam probowal dostac to ona zniszczy kokon probujac go przeniesc )
po za tym widze ze od czasu do czasu zchodzi z kokonu i siedzi w innym miejscu ale po pewnym czasie i tak wraca i "siada" na kokonie.
-
Re: Kokon cambridgei
Nie boj sie, nie zniszczy kokonu przy odbieraniu. Chwyci w kly i bedzie sobie pomagac odnozami - bedzie ten kokon odciagac. Coz, musisz jej zniszczyc chociaz czesc kryjowki. A to, ze nie siedzi na kokonie non stop - coz, czuje sie bezpiecznie. Moje samice, kiedy maja nore i czuja sie bezpieczne, nawet pobieraja pokarm w czasie opieki nad kokonem....
-
Re: Kokon cambridgei
Może i sie mylilem, powiedziałem to na swoim przykładzie, bo zabrałem kokon po 2 tyg i nic z niego i tak nie wyszło, ale to pewnie zależy od wielu czynników, a myśle, że miałem za starego samca i jajka nie były zapłodnione.
Idź za głosem bardziej doświadczonych
-
Re: Kokon cambridgei
rozetnij skalepelem pajeczynowe gniazdo, jak poruszasz patyczkiem to zostawi kokon i zajmie sie jego obrona, potem ucieknie. Jak bedziesz wyjmowac kokon to uwazaj bo z doswiadczenia wiem ze potrafia wtedy zaatakowac.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum