Ja trzymalam kiedys w lodowce nadpobudliwego samca Chilobrachys andersoni - 20 minut tam przesiedzial i nadal byl taki, jak przed schladzaniem. Co do zamrazalnika - znajomy powiedzial, ze na 5 minut, ale ja co pol minuty robilabym kontrole... Chodzi o to, aby pajak byl na tyle otumaniony i spowolniony, aby mozna bylo mu zrobic "operacje"...