-
Z życia wzięte... :p
Kumpel dziś mi opowiedział:
Wraca wczoraj do domu, patrzy a tam pudełko w którym trzymał vagansa przykryte durszlakiem. Okazało się, że pajączek wygryzł dziure w plastikowym pudełku, ale ze był spasiony to przecisnoł wszystko oprócz 2 nóg i odwloka, i tak popiepszał ciągnąc pudełko za sobą, tata kumpla przykrył go tym durszlakiem żeby nie zwiał. Hehehhee naprawde fajnie to musiało wyglądać
-
Re: Z życia wzięte... :p
mi swojego czasu prysnął dorosly vagans byl na przeprowadzce i jeden dzien zostawiłem go w pudelku wypchnął wieczko odnóżami i sie przecisnął 1 dzien go szukalem;/
-
Re: Z życia wzięte... :p
tak to jest ja bym tak nie chciał
roko widze ze powruciłes
-
Re: Z życia wzięte... :p
no ja pamiętam jak mi spie... mój Vagans szukałem go aż 30 min. na szczęscie
-
Re: Z życia wzięte... :p
Mi vagans i geniculata przegryzały pudełka.
-
Re: Z życia wzięte... :p
powiem szczerze ze duzo slysze o ucieczkach vagansow i wlasnie ich predyspozycje do przegryzanie wszystkiego ;] ciekawe brachypelmy.
Pozdrawiam
-
Re: Z życia wzięte... :p
w sumie mnie też mój vagansik przegryzl pudełko, pozniej zmienilem mu z kanciastego na bardziej pozaokrąglane i nie mial jak zacząć wygryzania.
-
Re: Z życia wzięte... :p
Ja dodam do tej "listy" mojego Crawshayi'a. Stosunkowo niedawno przylapalem cholernika jak sobie otworki wentylacyjne powiekszal w pudelku...)
-
Re: Z życia wzięte... :p
Kurcze, moje nie chcą gryźć pudełek, ale za to zdarzało się, że odsuwały szybki (np. wczoraj). Może dlatego, że szklane
-
Re: Z życia wzięte... :p
U mnie najwiekszym "przegryzaczem" byl samiec Hysterocrates hercules. Dwa pudelka zniszczyl, zanim go przerzucilam do fauna-boxu. Nozami slychac tez skrobanie innych moich pajakow - od najwiekszych, po najmniejsze po 4 wylince.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum