Witam.
Szukając info o drapieżnych roztoczach najczęściej natrafiałem na strony dotyczące hodowli pszczół, więc jeśli już chcesz tego próbować to sugeruję pogrzebać w tej tematyce.
Co do pułapek, to mam dość poważne wątpliwości. Jeśli robactwo przysadziło się już do okolic gębowych pająka, to już raczej się stamtąd nie wyniesie. Popatrz na to z perspektywy roztocza: po co ma się gdzieś przenosić, skoro ma mnóstwo resztek pożywienia na szczękoczułkach ptasznika?
Smarowanie wg. mnie też odpada - unieruchomienie pająka nie należy do najłatwiejszych, a poza tym napewno nie uda Ci się wysmarować go we wszystkich zakamarkach obleganych przez roztocza. Ale jeśli już masz na to ochotę, to najlepiej unieruchomić pająka na miękkiej gąbce do mycia, dociskając głowotułów np korkiem od wina :> Przy odrobinie wprawy można dodatkowo unieruchomić gumką i wtedy masz dwie łapki wolne :]
Powodzenia!