-
Re: Płytka owadobójcza a utrzymanie pajączka...
To nie byłoby złe gdybym wiedział jakich środków używa administracja osiedla do trucia szczurów. Być może równie niebezpiecznych...? Pozatym piwnica nie jest zbyt ciepła. Musiałbym zmierzyć temperaturę teraz i w okresie zimowym i zadbać o odpowiednie ogrzanie (15-25 żarówka by tu nie pomogła, a mocniejsze mogłyby powodować zbyt duże parowanie i wysuszanie pajączków). To by wymagało wiele wysiłku i czasu, ale jeżeli niczego nie wymyślę to prawdopodobnie tak to się skończy...
-
Re: Płytka owadobójcza a utrzymanie pajączka...
do usuwania mrówek nie musisz stosować płytek fumigacyjnych... widziałem w sklepach, chyba to firmy Raid było takie krążki, przez które przechodzą owady biegające (umieszczasz je w miejscu, gdzie chodzą mrówki)... w środku tych krążków jest trucizna, która zostaje na owadach, a nie roznosi się w powietrzu... są też granulaty z trucizną, które sypiesz na drodze mrówek, a one zabierają je do swojego gniazda... pomyśl nad tym...
-
Re: Płytka owadobójcza a utrzymanie pajączka...
To już było testowane i rezultaty są bardzo kiepskie. Może mam jakąś mutacje faraonek? :P
-
Re: Płytka owadobójcza a utrzymanie pajączka...
najlepiej weź fujarkę, zahipnotyzuj mrówki i wyprowadź je z mieszkania
-
Re: Płytka owadobójcza a utrzymanie pajączka...
postaraj sie o taka krede...kiedys sprzedawali ja hendlarze rosyjscy......wyglada jak normalna kreda....ale jak obrysujesz nia wszystkie katy i drogi ktorymi ida mrowy to znikna na zawsze.............polecam a pajakom nie zaszkodzi...chyba ze pomazesz mu palcami domek....z tym uwazaj
-
Re: Płytka owadobójcza a utrzymanie pajączka...
ja z doswiadczenia wiem ze takie male niby dyski sprawdzaja sie doskonale. tylko ze trucizna nie moze byc roznoszona w powietrzu. jedna mroweczka wchodzi do pojemniczka i wychodzi zatruta. pozniej idzie do mrowiska i tam zaraza inne. tak oto trutka dochodzi do krolowej i po mrowisku... baaaardzo skuteczne. zawsze mozesz plytke wywalic, zmontowac jakies smyczki dla pajaczkow i szczuc nimi male czerwone cholery;P
-
jest metoda..
blablabla wszystko na jedno kopyto.. mialam faraonki przez 3 lata, podziekuje, jak mi wroca to chyba podjaram dom..
wiec najbardziej skuteczne na nie byly:
1. przypalony popcorn - zniknely tylko z kuchni na tydzien
2. porzadnie zjarany garnek (tak ze kuchnia do malowania itp) - spokoj na miesiac w chacie, pajunkom moim nie zaszkodzila ostatnia poprawka z rozrywki zyja nadal.. Minus malowanie kuchni + wietrzenie mieszkania + 3 dniowe porzadki z szorowaniem wszystkiego (odradzam)
3. dezynsekcja.. najlepsza.. od 3 lat mam spokoj [jupi]
jesli zdecydujesz sie na to musisz sie zdecydowac z calym blokiem, koszt na moj 2 klatkowy blok 3 pietra czyli 11 mieszkan - 25zeta od lebka..
Wybor srodka byl - taki dla tych co maja zwierzeta, wiec poprawka musiala byc po 4 tygodniach. Ale na wlasnie te 8 tygodni musisz wyniesc pajaki z domu/piwnicy do qmpla najlepiej.. Sprawdzone na ptasznikach u qmpeli, wyniosla na 10 tygodni do chlopaka, 4 maluchy L1, 2 dorosle, wszystko przezylo po powrocie i ma sie dobrze
Radze sie zdecydowac poki nie masz mrowek w kanapkach do szkoly naprzyklad, w recznikach, w lozku, poki jeszcze mozesz np zostawic herbate na noc na polce i nie zastac w niej rano "pileczki pingpongowej" z mrowek. Bo jak sie cholerstwo rozniesie po calym bloku to pajakow sie pozbedziesz, te ku.. chodzace zabily qmpeli mysz :/ Pomysl jak poradzi sobie pajaczek Zwlaszcza ze mrowy to wrog pajakow u mnie faraonki radzily sobie nawet z domowymi
Na koniec powodzenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum