-
Lekarstwo na stratę
Stwierdziłem że najlepszym lekarstwem na żałobę po pająku który (niewdzięcznie) mi zwiał przez zbyt duże otworki wentylacyjne będzie kupno nowego pajączka. Padło na murinuska. Czy mógłby ktoś dać mi jakieś wskazówki co do hodowli? Oto warunki w jakich go trzymam (L1):
Pojemnik: pudełko na mocz (z apteki)
Podłoże: wilgotne włukno kokosowe
Kryjówka: połówka od orzecha włoskiego
Karma: wylęg świerszczy
Temperatura: pokojowa (tak koło 25 st.)
Wentylacja: dużo (tym razem około milimetrowych) otworków także teraz nie zwieje
Za wszelkie uwagi, porady, będę wdzięczny. Pozdrawiam terrarystów.
Maniak
-
Re: Lekarstwo na stratę
Witam. Domyślam się, że jest to Pterinochilus (są też inne murinusy). Przede wszystkim uważaj na zbyt dużą wilgotność, P. murinus tego nie lubią. Lubią stosunkowo sucho przy dużej temperaturze (28-30 stopni, chociaż 25 też może być, jak najbardziej [sam trzymam w takiej temp.]). Mógłbyś zatem zmieszać to włokno 3:1 z piaskiem, ale nie jest to konieczne. Kryjówka jest mu niepotrzebna. Zamiast tego mogłeś powkładać kawałki wykałaczek przy brzegach pojemnika, ułożone w trójkąt i pająk sam zbudowałby sobie wspaniałe gniazdo z pajęczyny. Nawet wykałaczki nie są potrzebne, choć bardzo ułatwiają sprawę. Ja swoje L1 (mam 3 sztuki) miałem w pudełku bez wykałaczek i tylko 1 z nich zrobił sobie dywanik z pajęczyny, nic więcej. Kiedy przełożyłem je do nowego pojemnika, już z wykałaczkami, 2 z nich zrobiły sobie wspaniałe gniazdo (w ogóle ich nie widać), trzeci tylko dywanik, jak poprzednio. Hmm.. przede wszystkim uważaj na ich szybkość. Myślę, że sobie poradzisz. Powodzenia w jego hodowli, są naprawdę wspaniałe.
-
Re: Lekarstwo na stratę
witam,
murinusy to: agresywne i bardzo jadowite pajaki
kryjowka jest jak najbardziej pozadana, pajak zawsze wybierze ucieczke do niej lub do tunelu ktory sobie zorbi wokol niej, i nie bedzie staral sie uciekac, tylko chowac
niska wilgotnosc, temp. moze byc pokojowa
najpierw strasza a pozniej atakuja niezwykle szybko, jesli uciekaja Ci pajaczki to daj sobie spokoj z tymi silnie jadowityi, zaoszczedzisz sobie klopotow oraz ludzie w Twoim otoczeniu beda bardziej bezpieczni
-
Re: Lekarstwo na stratę
Mała historyjka (z cyklu true story):
Przed zakupem tego ptasiorka byłem w zoologicznym żeby zobaczyć co mają na stanie. Babka mi pokazała ale jak sie poruszył to się wystraszyła i przewróciła pojemniczek. Pająk poczuł wolność i spróbował zwiać. Gdy szedł ku rantowi stołu spadał a mi się go udało wtedy złapać w locie. Dzięki temu że go uratowałem dostałem na niego zniżkę i bardzo mi się spodobał z tymi nóżkami obrośniętymi. Jeśli można powiedzieć o pająku że jest słodki to ten właśnie taki jest )
-
Re: Lekarstwo na stratę
To jak z tą kryjówką? Potrzebna czy nie?
-
Re: Lekarstwo na stratę
Nie będzie taki słodki jak podrośnie. ;-P Jeszcze będziesz wyzywał, hehe. Ile za niego dałeś? I ile kosztował normalnie? Pytam z ciekawości.
-
Re: Lekarstwo na stratę
Jak już wspomniałem, jest ona zbędna. Pająk preferuje siedzieć w swojej pajęczynowej kryjówce. Zreszta, możesz zostawić i zobaczyć, czy będzie korzystał. Ja polecam wykałaczki, o których wspominałem.
-
Re: Lekarstwo na stratę
nie taki murinus straszny jak go opisują...... hehe
-
Re: Lekarstwo na stratę
Arrow: jeżeli ktoś umie obchodzić się z pająkami, zna troche ich zachowanie i reakcje, przy czym jest poważny i ostrożny, to myślę, że sobie z murinusem poradzi. Nie taki diabeł straszny, jak go opisują - mawiają. ;-)
-
Re: Lekarstwo na stratę
Eee, trochę się zamyśliłem. :> Wiadomo o co chodzi. Zresztą, to też było prawidłowe stwierdzenie. ;-P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum